Zmienia się sceneria Balu nie zaczną bez nas, balu nie zaczną bez nas, nie Powiedz, po co nam ta presja? Nie jestem tak jak reszta, nikt tu zresztą nie zna mnie Za oknami półmrok, a na skórze usta Czuję to na serio, weź już nie przedłużaj Kalifornia w płucach, bo już nic nie muszę Te chwile już nie wrócą Powiedz mi, że teraz Porsche Panamera gdzieś zabiera nas Sorry, ale nie odbieram Gwiazdy dziś spadają z nieba Dla nas z nieba, dla nas, teraz Wiem, że mnie zabierasz na jedną z plaż I oczami mnie rozbierasz Gwiazdy dziś spadają z nieba Dla nas z nieba, dla nas Yeah, yeah, yeah Yeah, yeah Yeah, nunca olvidaré Cuando estuvimos dando la vuelta al mundo, tú y yo Qué bonito ver parte de tu pasado, aunque en pasado quedó Uh, contigo me abra todo, eso no me da miedo Acelerando el fondo, se va rompiendo el hierro Porque cuando me miras, de todo se me olvida, yeah Powiedz mi, że teraz Porsche Panamera gdzieś zabiera nas Sorry, ale nie odbieram Gwiazdy dziś spadają z nieba Dla nas z nieba, dla nas, teraz Wiem, że mnie zabierasz na jedną z plaż I oczami mnie rozbierasz Gwiazdy dziś spadają z nieba Dla nas z nieba, dla nas Yeah, yeah, yeah Yeah, yeah, yeah Yeah, yeah, yeah Yeah, yeah, yeah Nie podjeżdżaj pod mój dom Bo tu stoją paparazzi wciąż Zgarnę ciebie jak ostatnio, pod tą restauracją Tam gdzie zaczeliśmy to Powiedz mi, że teraz Porsche Panamera gdzieś zabiera nas Sorry, ale nie odbieram Gwiazdy dziś spadają z nieba Dla nas z nieba, dla nas, teraz Wiem, że mnie zabierasz na jedną z plaż I oczami mnie rozbierasz Gwiazdy dziś spadają z nieba Dla nas z nieba, dla nas Yeah, yeah, yeah (hot like, hot like summer) Yeah, yeah, yeah (yeah, yeah, hot like summer, yeah) Yeah, yeah, yeah (yeah, yeah, hot summer) Yeah, yeah, yeah