A moglo przeciez byc i tak 
ze budzil bys sie sam 
Czujac sie jak zbedny fant 
Wsród czterech pustych scian 

A moglo przeciez byc i tak 
Powodów bylo dosc 
By nasz misternie tkany plan 
Dzis jeszcze znaczyl cos 

Lecz plan ten gdzies poza nami 
Starannie byl wybrany 
Zlosliwych ker tlum omamil
I dal nas sobie samym 

A moglo przeciez byc i tak 
ze od nadmiaru win 
Przegapilbys ten jeden znak 
Rozminal bys sie z nim 

Lecz plan ten gdzies poza nami 
Starannie byl wybrany 
Zlosliwych ker tlum omamil 
I dal nas sobie samym
    Página 1 / 1

    Letras y título
    Acordes y artista

    restablecer los ajustes
    OK