Komputera szmer i ekranu blask Tu realny świat nie ma żadnych szans Czy to dziki seks czy to w piłkę gra Tutaj przecież ma dużo lepszy smak niż tam W internecie flirt hasło „biały miś” Bez wysiłku tak możesz być kim chcesz Biały proszek dziś znów pomoże żyć Nie ma jutra i nie będzie jutro też Lecz czasem dziwny głos przed siebie każe biec I na powietrze wyjść, gdy pada deszcz Przed siebie ciągle biec do ostatniego tchu Nie wracaj nigdy już Wciąż gadżetów stos, zmieniasz życie swe Powiedz tylko co chciałbyś zrobić z nim? Gdy zamienisz już rzeczywistość w sen Nie odnajdziesz się, nie znajdzie ciebie nikt Lecz czasem dziwny głos przed siebie każe biec I na powietrze wyjść, gdy pada deszcz Przed siebie ciągle biec do ostatniego tchu Nie wracaj nigdy już I czasem jakiś głos przed siebie każe biec I na powietrze wyjść, gdy pada deszcz Przed siebie ciągle biec, aż do utraty tchu Nie wracaj nigdy tu