Powiedziała mi, że kocha seks, nadal nie wie, jak się kochać Powiedziała: Mogę oddać serce — nie wie, jak mogłaby szlochać Wiem, to męczy po nocach Mogę Cię ugościć, jeść do kości i tak w kółko Nadal nie mamy pewności, jak to się skończy Nie umiesz udawać, że nic nie czujesz A udawać, gdy czegoś Ci brakuje (Coś brakuje) W końcu powiesz, że mnie kochasz Z dnia na dzień tak mi tym rzucisz w twarz, a ja nie umiałbym Ci oddać Wiesz, że mogłabyś się zgubić aż, znowu powiesz, że mnie kochasz Z dnia na dzień tak mi tym rzucisz w twarz A ja nie umiałbym Ci oddać, wiesz, że mogłabyś się zgubić aż Znowu powiesz mi, że tęsknisz i ja powiem więcej, niż miałem Dasz mi serce, a to wiele więcej, niż miałaś dać O, nie chcesz tego, o, nie chcesz, przyjdziesz, bo wiesz, że Dobrze wiesz, noc zabierze Cię, gdzie nie byłaś, skarbie Oh, gdzie nie byłem, skarbie I choć milczysz, dobrze wiem, że i tak W końcu powiesz, że mnie kochasz (ooh) Z dnia na dzień tak mi tym rzucisz w twarz (Woah!), a ja nie umiałbym Ci oddać (Woah!) Wiesz, że mogłabyś się zgubić aż (Woah!), znowu powiesz, że mnie kochasz Z dnia na dzień tak mi tym rzucisz w twarz, a ja nie umiałbym Ci oddać (Oddać!) Wiesz, że mogłabyś się zgubić aż, znowu powiesz, że mnie Ooh, już dobrze, już dobrze, aah Ooh, aah W końcu powiesz, że mnie kochasz Z dnia na dzień tak mi tym rzucisz w twarz, a ja nie umiałbym Ci oddać Wiesz, że mogłabyś się zgubić aż, znowu powiesz, że mnie