Jak O Kamien Deszcz

Closterkeller

Jestem kobiet¹ wiec czytam miedzy wierszami 
Patrz¹c w jej oczy z³e widze wiecej ni¿ ty 
Gdy uwierzysz jej-obydwoje przegramy 
Jak o kamieñ deszcz,kochany,moje ³zy 

Wyp³ywasz z objeæ mych oœlepiony s³owami 
S³uchasz ju¿ tylko jej,dalszy z ka¿dym dniem 
Obezw³adnia mnie okrutny zapach przegranej 
Rzucam sie na drzwi 

I naiwnoœci¹ swoj¹ stoje celnie ugodzona 
Wœród morza wstydu a¿ do serca obna¿ona 
Ona-Madonna,ona-swieta,tego nic nie zmieni 
Obud sie!Czy nie widzisz,¿e: 

Ona ¿ywi sie twoj¹ wiar¹ w ludzki gest 
Wemie wszystko co masz i co móg³byœ mieæ 
Celem by³am ja,a narzedziem tylko-ty 
Przebudzenie zaboli ciebie jak nigdy nic 

Chce cie porwaæ st¹d lecz moje skrzyd³a z³amane 
Poœród ruin co dzieñ modle sie o jej œmieræ 
Gdy na czarnym tle czarne znaki wpisane 
Ty nie widzisz nic lecz ja rozumiem je 

Powoli tonie sens w powodzi mego t³umaczenia 
Gdy spadasz w dól pijany prawd¹ której nie ma 
Ona-Madonna,ona -œwieta,tego nic nie zmieni 
Obud sie!Czy nie widzisz,¿e: 

Ona ¿ywi sie twoj¹ wiar¹ w ludzki gest 
Wemie wszystko co masz i co móg³byœ mieæ 
Celem by³am ja,a narzedziem tylko-ty 
Przebudzenie zaboli ciebie jak nigdy nic 

Dziœ naiwnoœci¹ swoj¹ jak¿e celnie ugodzona 
Wœród morza wstydu stoje a¿ do serca obna¿ona
Página 1 / 1

Letras y titulo
Acordes y artista

restablecer los ajustes
OK