G D
Jaki cudny czas by zaczynac
Am
Niebo az peka
D
Z nadmiaru piekna
G D
Nic nas nie moze powstrzymac
Am
Mówi on
G D
I po chwili juz ja rozbiera
Am
Z letniej sukienki
C D
I z wszystkich tajemnic
G D
W slodkim zbozu tona w objeciach
Am
W te noc
[Chorus]
C
I jak to byc moglo
C
Ze ona i on
G D
Osobno przez tyle lat
C
Zyli nie wiedzac
C
O swoim istnieniu
Am
No jak, jak to sie moglo
G D Am C
stac... na na na na na na na na na na na na
[Verse 2]
G D
I tak nagle przyszlo im konczyc
Am
Pod zimnym niebem
C D
Zaslanym sniegiem
G D
Nic nas juz chyba nie laczy
Am
Mówi on
G D
I po chwili placza oboje
Am
Lecz w glebi serca
C D
Placza ze szczescia
G D
To co wspólne dziela na dwoje
Am
W te noc
[Chorus]
C
I jak to byc moglo
C
Ze ona i on
G D
Razem przez tyle lat
C
Zyli nie z soba
C
Lecz calkiem obok
Am
No jak, jak to sie moglo
G D Am C
stac... na na na na na na na na na na na na
G D Am C
na... na na na na na na na na na na na na
[Verse 3]
G D
Jaki cudny czas by zaczynac
Am
Niebo az peka
C D
Z nadmiaru piekna
G D
Nic nas nie moze powstrzymac
Am
Mówi on
[Chorus]
C
I jak to byc moglo
C
Ze ona i on
G D
Razem przez tyle lat
C
Zyli nie z soba
C
Lecz calkiem obok
Am
No jak, jak to sie stało że
C
Jak to byc moglo
C
Ze ona i on
G D
Razem przez tyle lat
C
Zyli nie z soba
C
Lecz calkiem obok
Am
No jak, jak to sie moglo
G D Am C
stac... na na na na na na na na na na na na
G D Am C
Powiedz no jak, powiedz mi jak to się mogło stać
G D Am C
Powiedz mi jak, powiedz mi jak to się mogło stać
G D Am C
jak to się mogło stać
G D Am C
Powiedz no jak, powiedz mi jak to się mogło stać
G D
jak to mogło sie stać
Am C
jak to mogło sie stać
G D Am C
no jak